niedziela, 23 czerwca 2013

skandynawski tort kanapkowy - w sam raz na imprezę



Moja wiedza z zakresu kuchni skandynawskiej jest bliska zera. Mizerny obraz zbudowany jest na kompromitującej bazie: kulek mięsnych - nota bene przeze mnie nigdy niesmakowanych, które z wyjątkowym upodobaniem zamawiają entuzjaści szwedzkiego designu... Wieść niesie, że w północnych krajach, poza wspomnianymi kulkami, jada się także renifery, jest suchy chlebek z wypustkami i leżakujące, znane na całym swiecie - głównie z opowieści - długo leżakujące śledzie. Jest też szwedzki stół i znakomity gravlaks. I to by było na tyle mojego pojęcia.





Dziwny jest ten wiedzy brak, skoro Skandynawię i Polskę zaledwie Bałtyk oddziela. Wielokrotnie bulwersowało mnie postrzeganie kuchni polskiej przez pryzmat pieroga, wzglednie żuru (przy całym mym uwielbieniu dla nich), a tymczasem podobną ignorancję sama wykazuję wobec kuchni z sąsiedztwa. Dlatego dziś nie będzie o naszej rodzimej, ani o włoskiej, ani o hiszpańskiej wcale, lecz o skandynawskiej właśnie i będą same ochy i achy wypowiadane w jej kierunku.  Jak się okazuje, wbrew stereotypom - Skandynawowie mają niemałą fantazję, nikt bowiem poza nimi nie wpadł na jakże genialny pomysł tworzenia wytrawnych tortów. Mnie ujęli tym daniem, zobaczyłam je poraz pierwszy co prawda na jednym z polskich blogów, ale gdy wpisałam w wyszukiwarkę magiczne słowo smӧrgåstårta a następnie jego fiński odpowiednik voileipakakku na ekranie otworzył się przede mną świat rozkoszy ziemskich. Postanowiłam wykonać ten skandynawski specyfik w trybie pilnym i misternie go ozdobić zgodnie ze sztuką. Zabawy było co niemiara.




Niestety w polskich sklepach nie dostaniemy blatów z pieczywa pod ten specyfik, musimy więc posłużyć się najzwyklejszym chlebem tostowym lub jak ja, wykonać owy podkład samodzielnie. Tort kanapkowy jest wprost idealną opcją na imprezę, można go podać w całości by każdy ukroił sobie porcję, lub poporcjować go wcześniej. W każdym przypadku będzie bardzo malowniczo i niestandardowo.
Voileipakakku daje wiele możliwości, różne mogą być kształty, bardzo bogate mogą być nadzienia, wierzchnie ozdoby zaś mogą być rozlokowane w artystycznym nieładzie, albo w geometrycznym porządku. Tort kanapkowy jest fajnym zamiennikiem dla kanapek - sprawdzi się np. na festynie rodzinnym w szkole, albo na dużej domówce. Ile to razy szykując blisko 100 sztuk mini-kanapeczek na imprezę, zdarzyło się, że pierwsi goście nakryli mnie - zupełnie nie wyszykowaną - na układaniu rzodkieweczek, krojeniu serów i im podobnych czynnościach dekoratorskich. Tort kanapkowy pozwoli nam uniknąć takiej sytuacji, gdyż zrobimy go dzień wcześniej. Bezpośrednio przed imprezą ozdobimy wierzch i pokroimy go na porcyjki, a gdy goście przyjdą będziemy piękni, pachnący, zrelaksowani i bardzo zadowoleni.
Blat wykonałam bazując na przepisie na chleb na tang zhong. Nie zmieniłam tu nic, poza formą, która tym razem była kwadratowa. Wystudzone ciasto pokroiłam na trzy blaty - podobnie jak kroi się biszkopt.
Nie będę podawać dokładnych proporcji, w torcie kanapkowym nie ma reguł, dlatego jest taka frajda przy jego robieniu. Moja wersja jest zachowawcza ze względu na dzieci, dominuje tu masa serowa, delikatnie przełamana kilkoma dodatkami.
Pierwsze piętro stanowi:
ser biały zmiksowany z odrobiną świeżo startego chrzanu
plastry łososia wędzonego
plastry awokado skropione cytryną
a drugie piętro wypełnia:
pasta jajeczna z koperkiem,
ser biały z czerwoną papryką
Całość wysmarowałam majonezem zmieszanym z jogurtem, lepszy byłby z pewnością ten pierwszy z białym serem, jednak niestety zabrakło go tym razem. Tort spędził noc w lodówce, a majonez stracił swój ładny kolor, niemniej obyło się bez uszczerbku dla smaku. Wierzch ozdobiłam tuż przed podaniem.



Było pysznie i choć zdaję sobie sprawę, że smӧrgåstårta nie stanowi o kuchni skandynawskiej, bardzo mnie zachęciła by zapoznać się bliżej ze smakiem północy.


54 komentarze:

  1. Aguś, to prawdziwe arcydzieło! Ta smakowita kanapka sprawdzi się doskonale na imprezkę :)
    Dziękuję za naukę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachwycający wynalazek, jak się cieszę, że go odkryłam!! Dzięki Kamilko za miłe słowo w stronę mojego tortu, nie jest idealnie piękny, jak niektóre widziane przeze mnie w ostatnich dniach, ale pyszny niewątpliwie i bardzo praktyczny w sytuacjach imprezowych ;)

      Usuń
  2. Jaki efektowny, a zarazem prosty torcik :D Idealna przekąska na imprezę ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak!! Ja jestem pod jej wielkim wrażeniem. Polecam ją bardzo Nashelly ;) Dzięki, że do mnie zawitałaś.

      Usuń
  3. Muszę kiedyś zrobić takie pyszne cudo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie!! To jest znakomita alternatywa dla imprezowej kanapki. pozdrawiam:)

      Usuń

  4. Smakowicie bardzo!
    Uwielbiam ten tort kanapkowy.
    Kryje w sobie tyle smaków i możliwości.
    Pierwszy raz smakowałam go w Szwecji,gdzie przybiera imponujące formy.
    Ja też sama piekę chleb do niego i robię własny majonez.
    Impreza była udana smakowo,prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nigdy nie jadłam go u źródła, nacieszyłam za to oczy na szwedzkich i fińskich stronach.
      imprezy tym razem nie było..było śniadanie w większym gronie, powinno nas być więcej do tego specjału - jeszcze sporo zostało w lodówce :) całuję!!

      Usuń
    2. Aga,
      Twoja szwedzka kanapka wyszła jak rodem ze Szwecji!
      Można ją zjeść także w Norwegii.
      Jak jeszcze jest,to ja się zgłaszam.
      Uścisk!

      Usuń
    3. Wyniosłam do pracy i rozdałam, moja forma nie była taka znów duża a jednak jadło się i jadło ten tort, ale i tak Cię zapraszam, będę miała Cię czym ugościć bo na polu urodzaj niezwykły :)

      Usuń
  5. Agatko cudowny:-) Na imprezę będzie jak znalazł. Jak czytałam Twój opis to przypomniały mi się takie chlebowe blaty włoskie - właśnie w tym tygodniu były w Lidlu;-) Nadały by się znakomicie - są długie,szerokie i cienkie, bez skórek - sam miąższ- akuratne :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, czyli są szanse na tort kanapkowy w Twoim domu, będziesz się świetnie bawić, gwarantuję. U mnie spisał się domowy chleb tostowy na tang zhong, dzień po zrobieniu, tort kroił się idealnie, znacznie lepiej niż torty tradycyjne ( przynajmniej te mojego autorstwa). Daj znać jeśli się zdecydujesz. Pa!!

      Usuń
  6. pierwszy raz widzę! rewelacyjny ! na imprezę rzeczywiście bardzo ciekawy i syty pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak go zobaczyłam, to z miejsca musiałam zrobić. Jeśli czujesz to samo, zapraszaj znajomych (w hurcie) i do dzieła!!

      Usuń
  7. podoba mi się ten tort, sprytny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pestko, sprytny niezwykle a co ważniejsze zapewnia totalny relaks w sytuacjach przedimprezowych (z czym ja osobiście mam zazwyczaj niemały problem). Polecam na domowym pieczywku :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Byłam już u Ciebie i cieszę się, że się pojawiłaś po przerwie. Tęskniłam za Twoimi łakociami :) Tort kanapkowy choć wytrawny, mam wrażenie, że ładnie się wpisze w nurt Twoich ulubionych smaków!! Do następnego ;)

      Usuń
  9. pięknie wygląda :) ja też znam tylko szwedzkie a'la klopsiki ;) ale czy je sie renifery to nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieść niesie, że północne ludy, srogą zimą zmęczone polują na renifery i całkiem często można je u nich spotkać na obiedzie. Trzeba liczyć, ze Rudolf Czerwononosy nie zostanie zjedzony ;)

      Usuń
  10. Nie wiem czy na imprezę ale ja go chce w lodówce co dzień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na imprezę, zdecydowanie na imprezę, wkład jest mocno kaloryczny i mała porcja nasyci z pewnością. Najlepszy jest, spędziwszy noc w lodówce. Kolejnego dnia jego wierzchnia warstwa ze świeżyzny marnieje, dlatego warto zjeść cały tego samego dnia, gdy jest najbardziej imponujący :)

      Usuń
  11. Wow, ale smacznie wygląda - zgłodniałam :)
    Z pozdrowieniami Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namawiam Cię zatem do zaspokojenia głodu i popełnienia tortu kanapkowego przy najbliższej okazji :) Serdeczności!!

      Usuń
  12. Robiłam kiedyś podobny i mam związane z nim bardzo miłe wspomnienia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, jeżeli udało mi się je odświeżyć :) Ściskam!

      Usuń
  13. Na następne urodziny zażyczę sobie skandynawski tort wytrawny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry pomysł, wymyśl tylko czym mają go dla Ciebie nafaszerować by było tak jak lubisz najbardziej - mi bardzo odpowidało połączenie chrzanowego sera, awokado i łososia, następnym razem pomyślę też o jakimś kolorze, by przekrój był wielobarwny, może ser zabarwię burakiem dajmy na to...

      Usuń
  14. Oj niezły ten tort :)Wygląda bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. To prawda, też byłam zdziwiona i bardzo rozentuzjazmowana tym pomysłem :)

      Usuń
  16. Czy skandynawski ten tort, czy nie, biorę w ciemno! Skoro to Twój wytwór, to z pewnością palce lizać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakował bardzo, dzieci troche kręciły nosem na serek chrzanowy, ale cóż, nie można dogodzić każdemu. Polecam Ci go Renulko :)

      Usuń
  17. jestem zauroczona :) świetny pomysł i na pewno skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi bardzo miło, bo o torcie kanapkowym warto rozmawiać :) warto podawać ten pomysł dalej, jest bardzo praktyczny i pyszny.

      Usuń
  18. ej, tez nie znam w ogóle tej kuchni.. A to danie widzę 1szy raz w życiu! Ale super, podoba mi się, faktycznie idealne na imprezę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, skoro tak fajnie je przyjęłaś :) Ja po pierwszym widoku postanowiłam wcielić go w czyn. Była wielka improwizacja, wielki tort i wielka przyjemność. Polecam!

      Usuń
  19. Wytrawny tort - bardzo apetyczna alternatywa. Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak, daje poza tym bardzo wiele możliwości, u mnie będzie jeszcze nie raz! Najmilszego ;)

      Usuń
  20. Ale smakowicie!
    Na tej kanapce "mucha nie siada", bo się ją szybko zjada!
    Wspaniale się prezentuje, zdjęcie bardzo apetyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ogromne, zjada się go szybko, gdy goście dopiszą, wielowarstwowa konstrukcja powoduje, że mały kawałek napełnia nas do syta, nie polecam tortu na śniadanie we dwoje... nawet przez trzy dni nie da się mu rady :)

      Usuń
  21. Nigdy nie jadłam tortu wytrawnego:-), a Twój wygląda mega apetycznie, chcę go spróbować już teraz:-). Chyba zrobię imprezę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rób, rób - czas ku temu najlepszy, a pretekst pod postacią tortu kanapkowego jak najbardziej zacny :)

      Usuń